Świat mitycznych łap

Cykro

zdziwił się
- nawet nie użyłem czaru wściekłości O.o
powiedział i zrobił wielkie oczy na "dzieło"

Twisty

-I co? nadal uważasz ze na nic ci się to nieprzyda?-
Spytala

Cykro

- yyy... jestem pod wrażeniem... Niewiem co bym bez Ciebie zrobił...
zaczął wpatrywać się to w "drzewo", to w Andelic
- jesteś najleprza na świecie ^^'

Twisty

-Dzięki, ale ja nielubie komplemętów, nikt mi ich niemówił jak podrożowałam sama i niechce się do nich przyzwyczajac^^-
Powiedziała i poczochrała go.

Cykro

- łaaaaaa! wiesz jak potem to trudno odszopić?! -_-
powiedział podpalając jej ubranie xD
- no, teraz się odegram XD

Twisty

-Aaaaaaaa!! -
Krzykneła zasłaniajac się.
-Pogieło Cię?! ja Cię niepodpaliłam! a pozatym to mój ulubiony ciuch!-
Powiedziała

Cykro

- Ja niemam takich problemów, a ty nie masz problemów z włosami, więc jesteśmy kwita XD
roześmiał się

Twisty

W jej oczach zapłonoł ogień, zacisła jedynie pięśc i zamkneła oczy.
-Spokojnie, to tylko... tylko.. -
Nazwała go w myślach na rózne sposoby pokrzyczała w myslach wyobraziła sobie co z nim robi i otwarła oczy.
-Dobra to teraz chodź za mną...-
Powiedziała w ruszyła w kierunku jeziora

Cykro

- przepraszam...mogłem się opanować...ale to miał być tylko żart...
powiedział po dłuższym na myśle i ruszył za Andelic

Twisty

-Nieprzyjmuje twoich przeprosin..-
powiedziała
-Bo ja niemówiłam że się wsciekłam czy co ^^-
Powiedziała radośnie.-Poprostu ostatnio mam huśtawki nastrojów bo wyprowadziła mnie z rownowagi mlodsza siostra..-
Powiedziała z taka mina -_-

Cykro

po drugiej jej wypowiedzi odetchnął z ulgą i uśmiechnął się
- heh... każdy moze miec zły dzień...ja też je miewam...

Twisty

-Taaa? to czemu jak narazie niewize żadnego?-
Spytała z uśmiechem

Cykro

- no...bo wszystkie spędzam z tobą ^^'
uśmiechnął się szczerze

Twisty

Zarumieniła się lekko, naszczeście doszli do jeziorka niedaleko którego była jaskinia, a ona mogła zmienic temat.
-Dzisiejsza lekcja będzie polegała na... hmm mogłabym zrobic tą, ale to jeszcze zawczesnie..-
Zaczeła mruczec pod nosem.
-Spróbuj magia ognia wypalic cała wode z jeziora..-
Powiedziała
-Acha tylko powiem podpowiem Ci.
-Im bardziej się wściekaszze ci to niewychodzi oraz im silniejszą wkładasz w to siłe tym powolniej ci to pójdzie bo wody będzie w tedy przybywac..-
Powiedziała

Cykro

- yyy... czyli mam zrobić z tego łaźnię? O_O
powiedział zdziwiony prawie wcale nie słuchając i wystrzelił wielką kulą ognia
- a masz ty głupia wodo!
cisnął ogniem w wodę...
-yyy... czy mi się wydaje czy to nic nie dało? =='